Od lat borykamy się z tematem..... No jak spędzić Sylwestra. Z kim, no i gdzie.
Różni z tym bywa, jedni nie mają za bardzo środków finansowych, drudzy zaś niekoniecznie lubią towarzystwo, a inni po prostu padają na twarz zmęczeni całoroczną harówką ..
Na pewno część spędzi ten uroczysty dzień i noc przed najważniejszym wynalazkiem ludzkości..... telewizorem.
No to może macie jakieś własne pomysły na....imprezkę,... podzielcie się.
Ja,...osobiście....mam chytry plan. Spędzę tego Sylwestra grzebiąc w gaźniku motocykla. Oryginalnie, z odpowiednią ilością wody ognistej, ale bez telefonu.