Brocat wyskoczyłeś jak filip z konopi.
Co niby nieodpowiedniego jest w zapytaniu "Czyżby PL3 już całkiem zdechło?" (bo to w sumie było zapytanie, a nie zdanie oznajmujące, jeszcze trzeba znaki interpunkcyjne kojarzyć).
W dodatku z nutką ironii - tylko dla domyślnych. Jakbyś mi wytłumaczył "co" jest nieodpowiednie, zamiast wyrywać pojedyncze słowa z kontekstu to może mogłabym się z Tobą zgodzić.
Moje zdanie, że serwer PL3 jest sam sobie winny było równie ironiczne i nawiązywało do wypowiedzi przedmówcy (również nie wiem co jest z tą moją wypowiedzią nie tak, ale pewnie mi wytłumaczysz).
Przepraszam, że nie dodałam legendy, ma culpa.
Już śpieszę w tłumaczeniu serwer sam sobie winny, w znaczeniu ludzie którzy na nim grają.
To chyba proste jest świątynia na konwenty ok? Na każdym serwerze są osoby które czekają na niego (bo godzina jest podana i wszystkim ogólnie znana) żeby wbić te kilka pkt na świątynie (nieważne czy w nocy czy w południe).
No i z tego o czym czytałam doszło do sytuacji takiej, a przynajmniej tak opisanej, że w momencie rozpoczęcia konwentu było mnóstwo osób na PL3 online.
Algorytm czy co tam, taki a nie inny obliczył przez to pewien pułap po czym gracze uznali że 2 godz. w środku nocy to przesada i nie robią konwentu dalej albo na tym w południe nie mieli aż dwóch godzin czasu z powodu innych obowiązków i odeszli od komputerów.
Po czym pretensje pozostałych którzy grali, że konwent nie wypalił.
No to przepraszam, ale kto jest winny? Ja jestem może temu winna (tej konkretnej sytuacji na PL3), a może playata, albo jakieś inne nadprzyrodzone moce?
No według mnie to same sobie zawiniły osoby grające na tym serwerze, czyli skrótowo ujmując dany serwer.
Poza tym potraktowałam to z dystansem, również z odrobiną sarkazmu bo póki co jak widać niewiele osób w tym temacie "narzeka" z powodu takich a nie innych konwentów.
Jak też sama pisałam temat był już milion razy wałkowany, nikomu tez nie stała się żadna krzywda.
Skarbonka twórców dla niepoznaki nazywana grą jaką niewątpliwie jest BBE też ma się świetnie i wszyscy są zadowoleni.
No prawie wszyscy, jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Więc Brocat ameryki to ty nie odkryłeś.
Dla tych, którzy jeszcze nie zauważyli BBE to maszynka do robienia pieniędzy a nie gra lol każdy jeden ranking, każde jedno wyzwanie jest kupowane, a nie wygrywane.
Tak na prawdę mnie w tej grze bawią jedynie jeszcze tylko nowe stroje, których też ostatnio jak na lekarstwo, zwłaszcza takich których nie trzeba kupić, albo nie trzeba zdobyć za osiągnięcia (też kupione) bo przeważnie dodają tylko odmienne wersje kolorystyczne ostatnimi czasy z rzeczy których kupować nie trzeba.
Więc nie rób wykładów o pospolitych czy niepospolitych zjadaczach bułek, chlebów i innego pożywienia i nie baw się w adwokata diabła bo ci to nie wychodzi.